środa, 15 maja 2013

MAJ BZAMI PACHNĄCY

Witajcie po dłuższej mojej nieobecności, mam nadzieję, że jeszcze do mnie zaglądacie bo troszkę Was i bloga zaniedbałam:(. Odkurzam blogową pajęczynę i mam nadzieję, że częściej znów będę tu bywać. Chwilowa moja nieobecność związana jest z ogrodowymi pracami, rozbiórkami i remontami, nadal czekamy na schody, i parę tam innych rzeczy, ale nie będę Was zanudzać pisaniem o tym. Na dowód tego,że pisze prawdę zamieszczam na samym dole zdjęcia z prac rozbiórkowych:))
Mamy maj, nareszcie i bzy zakwitły, w końcu mogę delektować się ich zapachem w moim domku, tak naprawdę to maj dla mnie osobiście zaczął się dopiero teraz, gdy konwalie i bzy wspaniale kwitną.
W domu bzowe bukiety stoją na każdym wolnym kawałku mebli, nawet w łazience mam maleńką gałązkę...
Dzban od Ewelinki wspaniale spisuje się w roli wazonu. 




Uwielbiam te drobne fioletowe kwiatuszki


Biały zdobi kuchnię i jej zakamarki...








Moi panowie rozbierają starą szopę, kiedyś teście hodowali w niej nutrie, dziś to już historia. W końcu "spięliśmy pośladki" i pozbyliśmy się jej, przez kilka lat stała i niszczała, teraz mam kawałek ziemi do uprawy swoich ulubionych roślinek, zastanawiamy się też nad zrobieniem tarasu ale to pewnie dopiero w niedalekiej przyszłości. Póki co będzie ogród.






Pozdrawiam Was z okopów:)))
ila

35 komentarzy:

  1. No jasne, że jesteśmy i zawsze będziemy:)))
    witaj po krótkiej przerwie i pisz częściej, bo uwielbiam Twoje posty i zakątki domu...
    bzy i u mnie..właściwie następny post właśnie z nimi będzie:) a teraz królują szparagi..
    ach widzę, że dzieje się u Ciebie dość sporo - super! uwielbiam Twoja kuchnię...te wszystkie dodatki...no i dzbanek:) też bardzo go lubię, jest idealny na kwiaty wszelakie:)
    uściski:*

    OdpowiedzUsuń
  2. iluś :))
    masz rację :)) bez bzu nie było by prawdziwej wiosny - maj byłby inny - smutny, nie taki pachnący ;))
    Iluś, nie wiem czy wiesz, by dużej cieszyć się bzem w domu, po zerwaniu należy go na chwilkę zanurzyć we wrzątku, a później przenieść już "normalnie" do zimnej wody... ten sekret zdradziła mi zaprzyjaźniona kwiaciarka i dotyczy wszystkich kwiatów o zdrewniałych łodygach (także moich ukochanych lewkonii)
    trzymam kciuki za powodzenie planów działkowo -ogrodowych :))
    pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj
    Pięknie u Ciebie!
    Ja też mam w domu bez, bardzo lubię jego zapach!
    Ale masz pracowitych chłopaków.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też bez i konwalie moje ukochane wyznaczają maj :) Gratuluję nowego skrawka ogrodu. A do mnie wpadaj po małe zaproszenie. Wiem, że nie masz po drodze, ale może chociaż w myślach? :) A po weekendzie zgłoszę się z moim zamówieniem w końcu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zacznę od dzień dobry, gdyż jestem nowa:)
    Uwielbiam delektować się zapachem bzu:) Wyczekany najlepszy, szczególnie biały cieszy najbardziej;)
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie też bzy i konwalie to maj w czystym wydaniu! Alż Ci ich zazdroszczę bzów - ja nadal na nie czekam...
    Pewnie się cieszysz na to miejsce pod ogródek?
    Pa, Ewa

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaglądamy, zaglądamy :-). Ja też mam na około bez, ale w cudzych ogródkach, więc w domu nic nie pachnie. Zadowalam się spacerami :-).

    OdpowiedzUsuń
  8. Bzy kochamy chyba wszystkie. Pięknie się prezezntują w Twoim mieszkanku.Dowody na Twoją nieobecność przyjmuję i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. piekny, uwielbiam...szkoda ze tak szybko przekwitaja...wiosna bez bzu i konwalii nie byla by ta sama;-)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  10. mmmm bzowo i u mnie :) uwielbiam ten zapach od dzieciństwa. Kojarzy mi się z wyjazdami na wieś do moich dziadków... piękne wspomnienia... ogródeczek na pewno bedzie piękny :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Praca się pali w rękach!!!! Witaj po przerwie:-) Pięknie jest w Twoim królestwie, choć na zewnątrz okopy, wewnątrz idealnie. bez się prezentuje ślicznie. Zapraszam do redecor.pl....mamy rabat 25% na ceramikę stylizowaną na postarzałą emalię, myślę, ze idealną do Twoich sielskich klimatów. Buziaki Gosia

    OdpowiedzUsuń
  12. kocham bzy! I mam ogromny do nich sentyment... Pierwszą rzeczą jaką udało mi się wyhaftowac, były własnie bzy, a było to X-temu lat :-))) No i oczywiście ten zniewalający zapach. Aż sobie wode toaletowa kupiłam tego zapachu, która mnie zniewala przez cały rok, nie tylko w maju :-P

    OdpowiedzUsuń
  13. Aż czuć zapach unoszący się w domu:)ślicznie u Ciebie i tak klimatzcynieŁ=

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie przyozdobiłaś dom bzowymi gałązkami :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak Ja uwielbiam ten zapach bzu...pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię bzy i czekam aż u mnie zakwitną .

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne te bzy! Aż u siebie czuję ich zapach:D Uwielbiam...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. u mnie bez dopiero zaczyna rozkwitac, ale musze jeszcze z 3 dni sie wstrzymac, by gościć go w swoim domku :)

    pieknie u Ciebie i trzymam kciuki za prace na ogrodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam bzy i ten ich cudowny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  20. a ja najbardziej lubię ten jasnofioletowy o pachnących kwiatkach...

    OdpowiedzUsuń
  21. U nas bez jeszcze "uśpiony".. Wiadomo, północ:) Cudna jest ta Twoja kuchnia, zachwyca niezmiennie:) Pozdrowienia nadmorskie!

    OdpowiedzUsuń
  22. romantyczne u Ciebie wnętrza:)bardzo w moim stylu.moc kubeczków i emaliowanych dodatków mnie ujęła:)no i bez!uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Przy bzie się trzymaj:) Piękny i pachnący. Moi panowie pozdrawiają twoich bo wszyscy w robocie:)

    OdpowiedzUsuń
  24. ihihihihihihi kocham maj , bzy i takie prace ogrodowe !!! Fajnie tak pooglądać takie demolki :)) Dobrze , że ja póki co już część mam za sobą a niestety część jeszcze przed :)) Ale jak to mówił mój kolega "ważne , że coś się dzieje " .. Pozdrowionka Iluś słoneczne ..

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj :)
    Właśnie zaczytywałam się w Twoim zeszłorocznym poście "WARZYWNIACZEK" - piękny ten Twój kawałeczek ogródka :)
    Mój warzywniaczek jest mini mini (gdzieś 2x4metry) ale i tak się z niego bardzo cieszę :)
    Jutro planuję wypisać w pracy dzień urlopu i ogrodzić go niskimi płotkami - a potem wysadzić pierwsze roślinki :) Już nie mogę się doczekać :) :)

    Pobuszuję jeszcze na Twoim blogu i myślę , że będę częściej do Ciebie zaglądała.
    Piękny ten Twój domek - wspaniale urządzony (mimo że to zupełnie nie mój styl to i tak bardzo bardzo mi się podoba) - trochę Ci zazdroszczę :)
    ... i jeszcze te bzy...mmmmm...

    Pozdrawiam majowo :)
    Kasia
    http://kasinkowe-gotowanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. uwielbiam bez. ale masz przepiękne półeczki w kuchni!

    OdpowiedzUsuń
  27. jak tu miło u ciebie , jestem pierwszy raz ale będę zaglądać

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie też bzowe bukiety w domu!! A na działce jak pachnie!!!
    Chłopaki pracują ostro!

    OdpowiedzUsuń
  29. Przepiękna kuchnia!
    A bez uwielbiam!
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  30. ach czuję tu u siebie zapach bzu.....
    lecę do ogrodu:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jeju, ale masz kuchnię...! Mamusiu.... cudowną....!!!!
    Kocham prace ogrodowe i kocham maj!
    -Majowa dziewczyna:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Kuchnia piękna, i te suszące się zioła mmmm pięknie, to jest dokładnie to coa ja lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Twoja kuchnia jest wspaniała!
    Nie wiem jak Ci się udało męża przekonać do wiszących roślin...
    Mój jak to widzi to tylko o kurzu i syfie gada - to jego słowa - za grosz poczucia estetyki, za grosz...
    Jak tu go namówić...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)